» Dwa światy
|
10.03.2013 22:29 / odsłon: 1767 / komentarzy: 0
|
|
„Wojna w Jangblizji - w Tamtym Świecie" to pierwszy tom trylogii Fantazy Agnieszki Steur, pisarki pochodzącej z Wałbrzycha. Autorka książki spotkała się z czytelnikami w galerii Biblioteki Pod Atlantami. Spotkanie było zarówno okazją do rozmowy o nowej powieści, jak i doświadczeniach dziennikarki, felietonistki i blogerki , która na stałe mieszka w Holandii. Dlatego skorzystaliśmy z okazji, aby zadać Agnieszczce Steur kilka pytań.
- Agnieszko, dlaczego wybrałaś właśnie tę formę przekazu do napisania swojej powieści? Czy Fantazy jest Ci bliskie i właśnie z niego czerpiesz inspirację?
Od zawsze byłam zafascynowana fantastyką oraz baśniami. Przede wszystkim ze względu na możliwość umieszczania w treści symboliki i za jej pomocą przekazywania tego, co chce się powiedzieć. Daje to również samemu czytelnikowi pole do interpretowania fabuły i doszukiwania się w niej innych znaczeń. Ta literatura wielokrotnie zabierała mnie w fantazyjne światy i w którymś momencie zebrałam siły, by przenieść czytelnika w mój własny.
- Jangblizja, nie jest „standardowym” światem Fantazy. Pisarze, często zabierają nas do realiów rządzonych przez Elfy, czy Krasnoludy. Ty jednak stworzyłaś własne istoty, które istnieją w powieści.
Chciałam stworzyć świat, z którym sama się nie spotkałam w literaturze. Przyszedł mi do głowy pomysł, by pozwolić ewoluować zwierzętom. W Jangblizji, zatem obok istot podobnych do ludzi, żyją stworzenia posiadające cechy psów, kotów, niedźwiedzi, myszy, czy ptaków. Chciałam mimo wszystko stworzyć rasy, które są bliskie czytelnikowi. Przecież w animowanych filmach Disneya występuje Kaczor Donald, Myszka Miki i wiele innych postaci, które zyskały cechy ludzkie.
- Czy Jangblizja, jest metaforą otaczającego nas świata? Fabuła powieści ma powiązanie z naszymi realiami oraz Twoimi doświadczeniami, jako emigrantki?
Taki był w zasadzie mój główny zamysł. Dwa światy egzystujące w powieści obok siebie mają za zadanie oddać problem emigracyjny. Mówię o wyobcowaniu i trudnościach w odnalezieniu się w nowych realiach. „Tamten Świat” w mojej powieści, to właśnie ten, który dla czytelnika jest bliski i znany. Dla postaci w książce jest on z kolei obcy, pełen zagadek, tajemnic i niebezpieczeństw.
- „Wojna w Jangblizji” nie jest kolejną adaptacją w stylu „Conana”. Powieścią, w której leje się krew, stal uderza o stal, a głowy toczą po ziemi. Pomimo „wojny” w tytule skupiłaś się raczej na uczuciach głównych bohaterów, a nie scenach batalistycznych i bitewnych.
Główny nacisk położyłam na system wartości, moralność oraz relacje pomiędzy wszystkimi istotami. Skupiłam się, zatem na tym, co wydaje się być w życiu najważniejsze, na uczuciach, takich jak przyjaźń, miłość, tęsknota, poczucie wyobcowania. Scen walki jest rzeczywiście bardzo mało, choć myślę, że w drugim tomie już się bez nich nie obejdzie.
|
Jacek Serdeczny
|
Poleć ten tekst znajomym, wyślij im poniższy adres lub ustaw go w opisie swojego Gadu-Gadu: http://www.wiadomosciwalbrzyskie.pl/5949,.html
|
|
Inne teksty o podobnej tematyce: » Będzie miał kłopoty (17.04.2018 11:55) » Ponownie prowadził na podwójnym gazie (12.04.2018 11:54) » Powiew dalekiego wschodu (29.03.2018 12:37) » Znakomite otwarcie sezonu (29.03.2018 12:33) » Unijne miliony na żłobki (29.03.2018 12:27) » "Nie ma jak na swoim" (29.03.2018 12:16)
Słowa kluczowe: Wałbrzych Agnieszka Steur Wojna w Jangblizji |
|
|